* DZIĘKI BOGU *
Dziękuję Ci Boże za ten chleb
którym nakarmiłam dzieci
Dziękuję Ci Boże za ten ogród
który pachnie fiołkami
Dziękuję Ci za to słońce
Które nade mną świeci
dziękuję za męża
On oparciem jest dla mnie.
Boże , dziękuję za radość
Ona me życie rozświetla
i za ten pokój
w którym znajduje schronienie
Dziękuję za porażki
one mnie uczą pokory
i za tę chwilę spokoju
co daje ukojenie...
Boże ! Gdyby nie Ty
cóż dzisiaj bym miała ?
smutek , żal oraz łzy...
nie , tego bym już nie chciała
Ty we mnie nadzieję rozpalasz
kiedy zwątpienia czas blisko
Ty mi odpocząć pozwalasz
domowe chroniąc ognisko.
Dziękuję Ci Boże za ten dzień
ze mogę się znowu obudzić
dziękuję za wiary cień..
i , że nie pozwalasz się łudzić...
24.10.2008
* CZŁOWIEKU - MARNA ISTOTO
Tylko Ty tak mogłeś postąpić!
Tylko Ty tak niewiele wiesz!
Tylko Ty nie umiesz ustąpić,
Tylko Ty ciągle więcej chcesz!
Choćby kamień , malutki meszek
Jest od Ciebie większy kroć razy,
Ty chcesz wojen , Ty pragniesz zamieszek
Najpierw stawiasz po czym łamiesz zakazy.
Gepard jest szybszy od Ciebie,
Lis o wiele sprytniejszy,
Ptak lepiej lata po niebie,
koń jest o wiele piękniejszy.
Kot widzi lepiej o zmroku,
Delfin umie lepiej pływać,
Ty nie wiesz co to spokój,
Nie umiesz tego nawet ukrywać.
Tylko Ty jesteś tak bezwzględny,
Tylko Ty współczuć nie umiesz...
Jesteś niczym pionek podrzędny,
no i tak mało rozumiesz.
Nie umiesz być wierny jak pies,
Nie wiesz co to radość szczera,
A gdy nadchodzi Twój kres
liczy się tylko kariera.
Wilk ma węch lepszy o tysiąc,
Krowa daje nam mleko,
Wiem to i mogłabym przysiąc,
Że do zwierząt ci jeszcze daleko...
28.07.2003
* WILCY LUDZIE *
Pewna gwiazda moi mili
Zabłysnęła w jednej chwili
Inna pragnie więcej czasu
- nie wywołuj wilka z lasu!
Taką nocą, księżyc budzi
niby Wilków , niby ludzi.
Niby zwierz a jednak człowiek
dziś nie zmruży swoich powiek.
Gwiazdy coraz mocniej świecą,
na spotkanie z niebem lecą
Wilczy człowiek wtedy zaśnie
Gdy ostatnia gwiazda zgaśnie.
Ale One nie chcą spać,
chcą na czarnym niebie trwać,
Wilcy ludzie znów nie zasną
póki gwiazdy te nie zgasną.
Wloką się od kąta w kąt,
pragną uciec, odejść stąd.
Może wyjdą gdzieś na łowy,
będą miały tę noc z głowy.
Tak się nie da jest za jasno,
jasną nocą jest za ciasno,
bo myśliwych jest zbyt wiele
taką nocą przyjaciele.
Taką nocą , jasną bardzo
Wilcy ludzie światem gardzą,
w bezsenności nie chcą trwać,
oni chcą po prostu spać.
Wilcy ludzie , niespokojnie
rozprawiają już o wojnie
i z tej procy co tam leży
jeden z drugim w niebo mierzy.
Wszystkie gwiazdy w jednej chwili
szybko zgasły moi mili.
Wilcy ludzie zasypiają,
w głowach sny spokojne mają.
Gwiazdy wezmą odwet jutro
i oświetlą Wilkom futro.
Kto zwycięży? Cóż , nie powiem..
Wie to tylko Wilczy człowiek..
22.07.2003
* KARTKO PUSTA ! *
Kartko pusta
zapełnij się , zapisz...
bym mogła Cię kiedyś
wystawić na afisz,
bym mogła Cię kiedyś
chwalić , pokazywać,
tak chciałabym Ci swoje
myśli przekazywać,
Wyżalić , wypłakać
bo Ty umiesz słuchać,
nie jesteś na troski
ludzkie przecież głucha.
Karto pusta
zapełnij się , zapisz...
Nie! Ty jak idiotka
bezmyślnie się gapisz,
z ironia uśmiechasz
Ty jesteś przeklęta
i pusta wciąż jesteś
kartko nieugięta.
Czy na złość to robisz?
Nie widzisz , że łkam?
Za nicość do kosza
za chwilę Cię dam!
Lecz zaraz, momencik...
To nie Twoja wina,
to pusta jest przecież
moja mózgowina!
Więc wybacz karteczko,
wybacz moje słowa,
do kosza polecieć
musi moja głowa.
09.07.2005
* TRAGEDIA FIJONY *
To było wtedy, gdy rosa
nie umiała być już rosą...
To było wtedy, gdy wiosna
zaczęła chodzić boso ...
To było wtedy, gdy łzy
stawały się złotem,
a psy i myszy
bratały się z kotem...
To było wtedy, gdy chomik
przestawał być chomikiem...
To było wtedy, gdy mim
na chleb zarabiał krzykiem...
To było wtedy, gdy ptak
już nie chciał latać,
a mały psotnik
przestał figle płatać...
To właśnie wtedy
do okna zapukała pustka...
To właśnie wtedy
z jej dłoni wypadła chustka...
To właśnie tamtej niedzieli
nie mogła go uratować...
To właśnie tamtej niedzieli
zaczęła przed światem się chować...
Zgasła iskierka nadziei
Głowa pod topór wsadzona,
To właśnie tamtej niedzieli
straciła kochanka Fijona...
22.08.2004
* PRZYSZEDŁ CZAS *
Twoich oczu
moje oczy
już nie widzą
sen nas mroczy
Moje dłonie
dłoni Twoich
już nie czują
tak jak swoich
Moje usta
Twoich ust
nie całują
zmienny gust
Moja twarz
do Twojej Twarzy
nie przylega
co tu marzyć
No cóż
Nasza krótka chwila
już nam życia
nie umila...
Nie umila
nie ma jej
koniec naszej
drogi tej
koniec końców
i początków
koniec wszystkich
wspólnych wątków
Nie ma Ciebie
nie ma nas
na nasz koniec
przyszedł czas
07.07.2004
