- DEYZI I TEOFIL -
Miałam kota o imieniu Teofil
co miał piękny prawy , lewy profil
ogon miał kociej długości.
Kotek z sierścią o kociej szarości.
Był dostojny , dumny , powabny
koci zadek miał również dość zgrabny.
Na wystawę kocią go wzięłam
Przygotowaniami bardzo się przejęłam.
Mój Teofil ze skromności znany
zaraz schował się za firany
Nagle ! sąsiadowi zwiała
kotka Deyzi , ładna choć mała
On woła - choć kotku kochany
a jego Deyzi hyc za firany
Wtem , rozległo się głośne - miauuu
Mój Teofil chyba wpadł w szał
Deyzi wybiega, Teofil ją goni
jak mu ucieknie Deyzi kocica
Teoś się znudzi i znów da mi hyca
Wtem Deyzi staje - Teofil oniemiał
bo jeszcze takiej kocicy nie miał
Cóż zakochało się moje kocisko
dały hyc za okno i olały wszystko.
27.11.2002
- O , MUZYKO -
Muzyko !
Co płyniesz z głośników nadziei
I bijesz swym pięknem otchłani
Czym jesteś ?
W myślach ludzkich
otwierasz drzwi jaźni
I ręką Boską
prowadzisz nas przez życie...
czym jesteś ?
że wbrew naszej woli
budzisz nas słowika śpiewem
a nad ranem...?
ciszę przerywasz
pioruna uderzeniem
po którym ze strachu
drżą nasze mięśnie
i uszy zamykamy łzami
Trwasz przy nas całe życie...
Od pierwszego dnia
-szumem wiatru
w piątym życia roku
-szczekaniem psa podwórkowego
w dziesiątym
-pierwszym urodzinowym toastem
w dwudziestym
-basem z radia czy koncertu
w roku czterdziestym
naszego istnienia
pojawiasz się się w utworach
Bacha , Mozarta czy Chopina
W ostatnim zaś roku
upajasz nas ciszą
i dajesz wieczny spokój...
18.09.2002
- KURA , LIS , NIEDŹWIEDŹ -
Grzebie kura w blachy płacie
nadszedł Lis - O, Witaj bracie
Co porabiasz kuro miła ?
czyś się Ty nie pomyliła ?
Zamiast grzebać w płacie blachy
idź nad rzekę , tam są piachy
Kura na to odpowiada
-Instynkt tak mi podpowiada
Niedźwiedź przechodził tamtędy
spojrzał , stanął obok grzędy
i do Lisa tak się zwraca...
Co z tą kumą , czy ma kaca ?
Lis nie ważąc na niedźwiedzia
z kurą w zębach zaraz siedział
Pyta niedźwiedź - Lisie nasz,
czemu kurę w gardle masz ?
Lis mu na to odpowiada
-instynkt mi tak podpowiada
Niedźwiedź w długą wpadł zadumę
Najpierw kura , zamiast w piachy
idzie grzebać w płacie blachy
Potem Lis... Nie łowi w lesie
lecz domową kurę niesie
Miś chce za to Lisa lać
Lis się boi , zatem mówi
zima idzie , trzeba wiać
No idź Misiu , idź już spać
Miś nie słucha i powiada
-instynkt tak mi podpowiada
28.11.2002
- PO PROSTU MUSZĘ -
Dajesz mi łyk wody
i mówisz , że jestem już Twoja
Częstujesz mnie odrobiną chleba
i mówisz , że muszę zostać
Chcesz być Panem , władcą , przywódcą
ja odchodzę
bo muszę być wolna...
17.01.2000
- BOŻE SROGI -
Boże drogi
czemu jesteś
taki srogi
Tyś na obraz
swój mnie stworzył
Tyś mi serce,
duszę dał
Czyżbyś nie chciał
bym już trwał ?
Czyżbyś nie chciał
bym oddychał ?
dokądś zmierzał ?
książki czytał ?
człek zrozumieć
Cię nie może
Czemu zdanie
zmieniasz Boże ?
12.06.2003
- CO MASZ ? -
Co masz ?
To dla mnie ?
oddajesz mi serce swoje ?
Nie mogę go przyjąć mój drogi
bo ja już biję na dwoje.
30.08.2004
- JAK WERTER -
Powiedz mi Mały książę
czego ty pragniesz od życia ?
bo ja do spokoju dążę
świat obserwując z ukrycia
Jak mocno kochałeś Werterze ?
cierpienie Twe łzami spowite
Ja gorąco w taką miłość wierzę
Twe łzy są w mym sercu ukryte
Goriot kochał inną miłością
swe córki nieczułe , okrutne
nie były dla niego radością
więc życie jego było smutne
Jak Pan Tadeusz na Litwie
miłował Telimenę , Zosię
tak Ty mój , po wielkiej bitwie
nie spłoniesz na miłości stosie
Jak Werter , Goriot , Mały książę
i Pan Tadeusz młodziutki
tak ja do miłości dążę
jak Oni mam też swoje smutki.
22.02.1999
|